22.08.2015 21:28
Czas kupić sobie drugi motocykl
Nazywa się Yamaha XVS 125 Dragstar. I takiego sobie opolowałem. Będę go miał w przyszłą sobotę. Używany, 2003 roczynik, sprowadzony z Francji. I będzie to mój drugi motocykl, na dluższe trasy. Mój ukochany Derbi CrossCity 125 się sprawdził świetnie - już prawie cały rok (w poniedziałek o godzinie 00:00 celebruję rok wolności na dwóch kółkach), 5000km przejachanych, duży kawał Mazowsza zwiedzony.
Wczoraj na CrossCity zrobiłem ponad 230km w okół Puszczy Kampinoskiej. Mieszana jazda - asfalt, piach, szuter, kocie łby. No, i korki Warszawskie. I po raz pierwszy wczoraj - nowo-oddany odcinek ekspresówki S8 od Wolicy do Falent. Dwupasmówka, więc nie czułem się jak zawalidroga przy moim Vmax=85km/h.
Pojechałem sobie wczoraj zobaczyć tego Dragstara, ogłoszonego w internecie. Bardzo solidnie wygląda - widać, po kurzu, że przeczekał dlugo w garażu. Przebieg 16 tys km. W dwunastu latach przejechał trzy razy więcej kilometrów niż mój Derbi w ciągu roku. Oględziny nie sugerowały coś podejrzanego.
Dużo czytałem na temat małego Dragstara. Przewaga Yamahy nad Hondą Shadow 125 jest ten silnik chłodzony powietrzem. Bardziej podobny do tego protoplasta - Harley-Davidson FLH z roku 1949 - i Electra-Glide z 1976 - które stoją nad moim biurkiem od wielu lat (w skali 1.18).
Plan z Dragstarem jest Custom. Używać go jako podstawę czegoś co pasuje totalnie moim gustom - ale ma silnik 125cm3. W sumie o silnikach 125 mam taką opinię: trzy-czwartę przyjemności za jedną czwartą ceny. Nie mam ambicji do łamania rekordów prędkości. Dla mnie główny element frajdy jazdy na motocyklu to możliwość rozkoszować się krajobrazem. Polskim, bo jednak do naszych sąsiadów nie da się legalnie wjechać na Kat B. (Czesi i Słowacy pozwalają na skutery do 125ccm na Kat B - musi być automatyczna skrzynia biegów). Jedynie Hiszpania i Portugalia pozwalają na prowadzenie motocyklów z silnikiem do 125ccm/12KW na Kat B - jeśli się go posiada od trzech lat (Hiszpania) lub po 25 roku życia (Portugalia).
Dragstar ma więcej mocy (13,4 koni) niż CrossCity (10 koni). Więc można (według anglojęzycznych fora internetowe) na Krajowej wyciągnąć 100km/h spokojnie a nawet 110km/h z górki. A CrossCity na maksa mi daje 85km/h, a z górki 90km/h.
CrossCity z nowymy oponami będzie przeznaczony na krótsze trasy po bazasfalciu, gdy Dragstar będzie na dłuższe wyprawy (ma pojemne walizki z tyłu).
Jeśli jedna rzecz nie pasuje na Dragstarze, to przednie kóło i błotnik. Takie duże i cienkie. Chiałbym wymienić na mniejsze z balonową oponą. Wymiana błotniku - czy zbobberować go? Zobaczę. Na YouTubie jest kilka filmików naprawdę fajnych bobberów zrobionych na podstawie Dragstara 125.
Dla CrossCity planuję też modyfikacje; chromowany reflektór i prędkomierz. Powoli chcę z niego zrobić coś bardziej retro - scrambler w stylu latach 60-tych (mimo to, że nie jest dual-shock). Fajniej wygląda na bardziej klockowatych oponach, i lepiej się zachowuje w terenie.
Pierw trzeba zrobić porządek w garażu. Mam pięć rowerów (plus córki, syna i żony rowery to w sumie osiem). Coś trzeba będzie wystawić na Allegro :-)
Komentarze : 9
No akurat z dwójki będącej Twoim dylematem najlepiej wypada "ten trzeci" czyli Hyosung Aquila GV125. wygląd i wymiary zbliżone do Shadow, a silnik lepszy niż Yamahy. Czterowałkowy olejak V2, który po dobrym zestrojeniu ma dźwięk i odejście dużo lepsze od omawianej dwójki. Tylko musi najpierw trafić do kogoś, kto ogarnia temat strojenia gaźników.
A nowego moto oczywiscie gratuluje, i szerokości życzę.
Cały czas nie do konca rozumiem Twojego dylematu za wzrokiem, "zalatw" sobie lekarza i po problemie, skoro i tak jezdzisz motocyklem.
@anjin73: bo Shadow to jest w sumie cruiser, zabawka na szosy i lans na deptakach, w teren to dokup sobie XLR, albo Varadero.
Gratulacje! Dragstar to b. fajne moto, poważny wygląd, V2 no i chromy .... CHROMY :) Dostaniesz to czego szukasz :) wiadro frajdy z dostojnego toczenia się fajnym małym chopperkiem a przy tym bajecznie prostym w prowadzeniu (jak na choppera)... co do przewag nad Shadow VT125 to ja akurat postrzegam to odwrotnie (jak sirturek) - właśnie dlatego wybrałem Shadow a nie Dragstara. Co do większej mocy to bym nie przesadzał, pomiędzy DS a HS jest jakieś 1,5 KM różnicy na korzyść Hondy ale np. max moment obrotowy mają identyczny więc chyba nie rzutuje... ale wydechu to Ci będę zazdrościć ... :))) chyba że kupię sobie silvertail :)))
pozdrawiam i raz jeszcze gratuluję...
ps. Jest jeden minus - nie wiem jak DS ale moją Shadowka słabo się w terenie jeździ :((( DS ma zdziebko większe koło przednie więc może będzie lepiej ?
XV125 ma przewagę na Shadow125 w postaci dwóch cygar, jak powinno być w V2, a nie sportowy wydech Hondy 2 w 1
XVS125 Dragstar fajny motocykl, ale mimo że ma więcej mocy to jechać będzie podobnie jak twoje Derby bo i waga większa. Rożnica 34kg to już sporo jak na te moce. No ale jazda na pewno będzie "dostojniejsza".
Gratuluję nowego motocykla, aczkolwiek ja osobiście wolałbym hondę, właśnie dlatego, że jest chłodzoną cieczą, a 125 musisz kręcić wysoko i wydajne chłodzenie w tym wypadku ma istotne znaczenie. Cylindry są ożebrowane więc wygląd pozostaje jak w chłodzonym powietrzu. Poza tym honda jest mocniejsza, szybsza, dynamiczniejsza, większa.
Życzę Ci bezpiecznej i bezproblemowej jazdy i wielu wpisów tutaj dla Nas.
Fantastycznie się czyta Twoje wpisy. Czuć pasję w pokonywaniu tras jednośladem. Tak trzymać! Pokazujesz, że motocykliści to nie tylko "odcinka", guma ze świateł i spalone opony... ale radość z kilometrów drogi z wiatrem szumiącym w kasku :)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)