22.05.2016 22:54
Bezasfalcie ciągnie
W piątek odebrałem Derbi od salonu po przeglądzie (6000km). Nowy łańcuch i zębatki. Fabryczny łańcuch był słabiuteńki, rozciągał się. Nowy powinień dłużej trwać - i obiecuję, że będę czyścił i smarować go po bożemu. Przyznam się, że po ostatnim przeglądzie (po 3000km) jakoś zapomniałem to robić.
W sobotę 165km przejechanych, z czego ok. jedna trzecie była poza asfaltem. Leśne ścieżki, polne drużki, szlak obok kolei wąskotorowej (całą trasa z Tarczyna do granic Piaseczna), i runda w okół sąsiedztwa gdzie jest spora oferta offroadowa mimo że to jeszcze Warszawa.
Rosną moje umiejętności w terenie. Lepiej 'czytam' powierzchnie przed sobą. Lepsze opony też pomagają, szczególnie ta tylna - gryzie szuter i piach.
Jadę sobie drogą, skręcam w prawo, nadal asfalt - domek tu, domek ze stodołą tam... asfalt się kończy. Dalej kamyczki, coś podobne to tego w zdjęciu. Kilkaset metrów, lasek, kończy się szuter. Teraz polna ścieżka, dwa równoległe piasczyste ślady, trawa po środku. W końcu trawa wygrywa. Jadę przez pole, wskazuję drogę deptana trawa przede mną... rozwidlenie. Biorę tą ścieżkę w prawo. Kilkaset metrów przez łakę - aż dojeżdżam do bramy opuszczonego folwarku. Zawracam, i z powrotem do rozwidlenia. I tam w prawo. I dalej przez łakę. Już prawie nie ma śladu jakieś kolwiek ścieżki - a ja dalej, przed sobą, nucąc główny temat z filmu Wielka ucieczka... Ścieżka robi się bardziej wyraźna. Potem, za kilkaset metrów, wraca piasczysta polna drużka. Dalej szuter... a potem powrót na asfalt i kolejna wioska. Kury w podwórkach.
Nie ma, według mnie, lepszego sposobu zapoznawać się z krajem. Długi, ciepły, suchy, słoneczny dzień, zero obowiązków w domu, można się totalnie odprężyć od świata pracy. Spokojna jazda, która pozwala na rozglądanie się tu i tam, podziwiać zapachy natury, zakochać się w krajobrazie.
* * * * * * * *
Dosłownie kilometr przed domem zabrakło mi benzyny. [Derbi CrossCity 125 nie ma wskaźnika poziomu paliwa.] Po prostu silnik przestał działać. Pokręciłem zamek pod bakiem. Tu problem. Słabo oznaczono te trzy pozycje - 'ON', 'OFF' i 'RES' (na rezerwę), strzłaka na korku zupełnie nie widoczna. Nie widzę napisów, mimo dobrego światła i okularów do czytania. Więc kręcę tu i tam, próbuję startować... no i jakoś udało mi się wykrzusić kilka kolejnych kropli benzyny z rezerwy, i prawie zajechałem do lokalnego Orlenu... zabrakowało mi 300m. Popychać mój Derbi to nie problem, bo waży tylko 107kg. No i tankuję. Wchodzi 7,3 litrów. A cały bak ma mieć 8.5 litrów, z czego 1,5 litrów to rezerwa. Po powrocie do domu sprawdzam w Owner's Manual. Ewidentnie przekręciłem z pozycji 'RES' do pozycji 'OFF'... Nauczka na zawsze. Aby nawet po ciemku, po omacku, być w stanie palcami rozpoznać te trzy pozycje.
W sumie 300km na jednym baku to nieźle - ok. 2.4l/100km.
A - i na kóncu sprawa prawej nogi. Na CrossCity, pedał leży w właściwym miejscu. Łatwo po niego sięgam, i motocykl dobrze reaguje. Natomiast na Drag Starze, pedał jest usytuowany za wysoko. Prawa stopa musi dobrze się nadwyrężyć aby sięgnąć z normalnej pozycji na prawym foot-pegu. Może motocykl miał wypadek i pedał jest wyżej niż powinien być? Sprawdziłem z Owner's Manual. I jest jak z fabryki. Czyli nie było wypadku czy zmiany. Zważając na fakt że to cruiser, i się siedzi nisko i do tyłu, pozycja pedału w relacji do foot-peg jest nie wygodna. Trzeba z tym coś zrobić...
Komentarze : 4
Kolega chyba jeździ i cieszy się z możliwości jakie dają mu jego jednoślady, tylko udziela się już na innym blogu, a na ten czasu pewnie nie starcza :)
Nie jeździłeś więcej w tym sezonie?
Fajny sprzęt. szkoda, że nie ma ich w wersji 250, bo chętnie bym kupił. Mam na myśli derbi, bo armatura to nie moja bajka. Nie ucieka Ci przód na piachu, bo opona raczej asfaltowo-szutrowa? Jak przód lata na boki, to kostkowany tył niewiele pomoże.
I jeśli mogę Ci radzić, to po jeździe terenowej wyczyść porządnie i nasmaruj łańcuch. A fabryczny chyba nie był taki zły skoro jednak wytrzymał takie traktowanie.
W "Owner manual" dragstar-a jest opisana procedura regulacji wysokości pedału.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)