13.09.2014 23:38
Derbi Cross City - czy raczej City Cross?
Mimo że jestem nowicjuszem na motorze, znam się na rowerach terenowych - wiem jak się zachowują gdzy się kręci mocno jadąc po błocie, kamieniach i piasku. Czuć od razu, że standardowe opony na Cross City efekciarsko wyglądają, ale nie dają pewności na niepewnej powierzchni.
Mimo to, że Warszawa jest stolicą szóstego największego członka najbogatszego bloku gospodarczego na świecie, w obrębie miasta jest sporo ulic bez asfaltu - w mojej dzielnicy - Hołubcowa, Zatorze, odcinki Poloneza, odcinki Nawłockiej, Kinetyczna; na tych 'ulicach', na takich powierzchniach, ścigacze nie dadzą sobie rady.
Piach, błoto, kupy kamieni, głębokie koleiny, kałuze, wyboje, dziury. Fatalny stan wielu dróg w Mieście Stolecznym, a pod Warszawą jeszcze gorzej. Więc potrzebuję motor który poradzi sobie w terenie. No - i jak tak Cross City?
Plusy - zawieszenie. Wsiąkają dziury, nie musiałem się obawiać. Stojąc na kołkach łatwo Cross City 125 połyka przeszkody które się pojawiają w linii prostej do kierunku jazdy. Motor się dobrze trzymał, ostrożnie prowadząc go ok. 40kmh po takiej nawierzchni. Słyszałem jedynie pod kanapą jak narzędzia stukały - oprócz tego, Cross City nie narzekał. (Rozwiązanie - wsadzić narzędzie do starej skarpety narciarskiej.) Skrzynia biegów - dobrze dopasowane przełożenia do jazdy po wertepach - ale na szosie brakuje mi szóstego biegu.
Minusy - opony. Gdy tylko chciałem zmienić kierunek, czułem że przednie, potem tylne, koło nie łapie. O maly włos się nie wywrócilem na piasku (ul. Długa, Czarny Las). Coś porządniejszego będzie potrzebne. Wypatrzyłem sobie opony Heidenau K60 Scout; dobry wybór? Może szersze też - raczej niż 130/70 17, założyć 150/70 17 na tyle (jeśli oczywiście się zmieści. Czy ktoś ma lepszy pomysl na opony terenowe?
Z błotem było najgorzej. Motor zagrząz w długiej kałuży na szerokość całej ul. Plonowej pomiędzy Podolszynem a Lesznowolą. Musiałem wyciągać pchając go do tyłu - udało się po długiej walce. Coś w stylu Barbarossa. Nie dało się przez to bagno przejechać; zawróciłem. A to nie jakaś ścieżka w głąb lasu, ale normalna ulica, zaznaczona normalnie na mapach.
Ale motor ochrzczony; gdy wróciłem do domu, sąsiad Harleyowiec przyglądał się na mój nowy Derbi z pewnycm zachwytem - już sobie sprawiłem przygodę, koła i podwozie całe w błocie. Efekt był!
Oprócz jazdy terenowej, też ćwiczyłem jazdę po drogach. Zkrzyżowania, światła, samochody... nadal robię błędy ze sprzęgłem, biegami i rolgazem, ale powoli umiejętność rośnie. Jeszcze nie czuję się odpowiednio pewny siebie w dużym ruchu. Dla mnie większa satysfakcja to polne dróżki - nawet te bez asfaltu.
Moja sugestja dla firmy Derbi - nazwać ten motor 'Derbi City Cross 125', a produkować inną wersję z oponami bardziej dostosowanych do terenu, pod nazwą 'Derbi Cross City 125'. Coś troszkę jak Yamaha WR125X i WR125R.
Komentarze : 8
@ Goldenn
Nie mam zielonego pojęcia! Do dnia dzisiejszego, największą prędkość co rozwinąłem to 65km/h :-)
Ani silnik nie wtarty, ani ja się nie czujem wystarczająco pewny na publicznych drogach żebym dął pełnego gazu.
Spokojnie - za jakiś czas.
Jak z prędkością max?
@ re: opony oponami, skoki zawieszeń ma za małe na porządny teren
Poloneza i Kinetyczną pomykam skuterem 50-ką na 16", poza tym że rzuca na tarce, nie było problemu.
Plonowa czy Raszyńska (skrót z Podolszyna do Zgorzałej) są rozjeżdżone przez ciężkie wywrotki i tam lepiej się nie pchać jak jest po opadach, a i na sucho bywa kiepsko. Jak chcesz lekki off road to raczej okolice lasów Zalesia Górnego, Józefosław.
W nazwie Twojego motorka Cross City oznacza coś w rodzaju "przejechać/pokonać miasto". Odpowiednikiem Twojego jest YamahaTW, Honda CityFly, itp. Enduro w katalogu Derbi to jest Senda DRD, i ona ma gumy na brodzenie w błocie i duże skoki zawieszeń.
@ re:
"Normalny ruch miejski" to raczej będę unikać. Do pracy komunikacja miejską! Natomiast chodzi mi o wyprawy po Mazowszu, spokojne drogi, bez szaleństwa. Dla mnie, dobra przyczepność w terenie ważniejsza niż zakręty na kolanie.
Te opony to raczej w lekki teren, piaski, szutry. Ale jak rozumiem jazda "terenowa" to raczej wprawki przed normalnym ruchem miejskim, więc na dłuższą eksploatację na asfalcie to nienajlepszy wybór. Tak głęboki bieżnik na asfalcie nie gwarantuje odpowiedniej przyczepności.
@ DominikNC:
Z powodów bezpieczeństwa, estetycznych czy praktycznych...?
Pozdrawiam!
Ja bym nie zmieniał rozmiaru opon. Pozdrawiam!
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)