11.09.2014 20:58
Derbi Cross City 125 spowrotem w akcji - po 26,5km
Mechanicy twierdzili że nie wiadomo co jest - silnik nie chce odpalić. Coś nie tak z zapłonem. Po tygodniu zadzwoniłem - słyszę, że silnik został rozebrany, złożony- i nadal nie działa. Dziś dostałem wiadomość, że wszystko pracuje po bożemu, i że mogę odebrać.
Super! Wita mi mechanik, który twierdzi że to "czujnik... [i potem coś szybko powiedział, i się nie załapałem, co to było]." "Jeszcze raz, proszę?" "Czujnik pozycji rozrządu*." "Aha."
Oczywiście nic nie płacę. Odometr pokazuje 26.5km, stan z dnia 29.08. kiedy motor oddałem do naprawy.
No, i motor odpalił. Kilka razy pojechałem sobie po placu manewrowym przed salonem aby odzyskać umiejętności zdobyte trzy tygodnie temu. Sprzęgło - gaz - I. bieg - powoli... puszczać... sprzęgło... trochę więcej gazu... i powili ruszam. Kilka okrążeń salonu, i czuję się w siłach aby przekroczyć ruchliwą ulicę Puławską. I dalej i do domu - ale chce się WIĘCEJ.
Ależ to uzależnia, jazda na motorze - w sumie te dwa kilometry z salonu do domu zaraz stały się aż 14km. Lokalne, boczne uliczki, często gruntowe. Nie jadę szybko, ograniczenie prędkości do 30 lub 40kmh. Mieszkam tu, znam pieszych, sąsiadów, więc nie przekraczam.
Natomiast w lusterkach, widzę samochody, ktore jadą znacznie szybczej. Nagle ich światła są tuż za mną. Nie przepuszczam. Ulice są wązkie. Chamie jeden - chcesz jechać skrutami naszymi cichymi bocznymi uliczkami, gdzie widnieją znaki '30' - to nie przeginaj. Nie ma tu chodników - sporo ludzi tu spaceruje, jedzie na rowerze; mamy zwierzęta domowe. Nie chcesz jechać trzydzieską? To won z naszych ulic. Siedż sobie w korku. Got it?
Mimo chamstwa na czterech kołach ('two wheels good, four wheels bad', parafrazując Orwella), czuję się świetnie. Kask dobrze dopasowany (nosiłem go na glowie w sklepie aż 20 minut zanim zapłaciłem); dobrze się prowadzi motor po wertepach które w tej części Warszawy szczycą się nazwą 'ulica'; fajnie reaguje Derbi na moje komendy.
Dobrze się na siedzi - wysoko - czuję się bezpiecznie. Jako rowerzysta z długim stażem w miejskiej jeździe, głowa się automatycznie zagląda w prostopadłe ulice; a że tułów jest w pozycji pionowej, łatwo można obserwować i ruch drogowy i lustra.
Mam wzrost 177cm, dla mnie Derbi Cross City 125 jest idealny z punktu widzenia wysokości. Dla osoby krótszej, kanapa może okazać się za wysoka (830mm od ziemi).
A propos kanapy - moja jedyna uwaga krytyczna po 14.5km jazdy - pupa się poci. Moje rowery mają skórzane siodełka - nigdy nie mam z tym problemu, nawet po 100km w upale. Skóra oddycha, stworzywo sztuczne, z którego ta kanapa jest wyrobiona, nie.
Prognoza pogody na weekend wygląda dobrze. Nie powinno padać, temperatura do 25C. Swietnie. Będę jechał, i wyrabiał sobie doświadczenie.
* Crankshaft position sensor. "When it fails, there is a chance the engine will not start, or cut out while running." No i dokladnie tak było. Tym bardzie skomplikowany silnik, tym więcej rzeczy może pęknąć.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)