03.04.2016 21:44
Otwarcie sezonu na moim Drag Star
Pytanie dla was, drodzy czytelnicy. Czy w ogóle, w kategorii 125, kiedykolwiek była wyprodukowana jakiaś maszyna tak piękna jak Yamaha XVS Drag Star 125? Czy wierzycie, że ten silnik V2 ma pojemność stu dwudziestu pięcu centymetrów sześciennych? Bez żadnej chłodnicy - chłodzone powietrzem jak pierwowzór - Harley z przed pół wieku. Tylko że silnik jest dziesięć razy mniejsze...
Dziś kupiłem Motocykle Katalog 2016 (tak jak co roku, już piąty roznik). W klasie 125 tylko Hyosung GV 125 Classic się zbliża, ale nie ma szprych. Podobają mi się kilka nowych motocyklów; Junak CR 125 - niezły café racer, Romet RCR 125 - ładny bobber. Z offroadowych nie ma nowej oferty w tym roku. Ale w sumie to tak jak najmniejszy z Drag Starów - nie ma. Klasyka panie!
Na drogach dziś już duży ruch. Rowerzystów i
pieszych... każdy chciał trochę słoneczka. I widzę jak ludzie
patrzą na mój motocykl - inne spojrzenie niż na Derbi
CrossCity.
Dla mnie najfajniejszy moment był, gdy skręciłem już w kierunek domu, na południowy wschód, i widzę mój cień. ACH! TO JEST TO! O tym właśnie marzyłem w podświadomości od dzieciństwa. Droga prosta, po jednej stronie puste pola sięgając po horizont, po drugiej stronie drogi domki jednorodzinne, jedno piętro, duże ogrody. Nad drogą druty, telefoniczne, elektryczne. Niebo czyste, słońce za prawym ramieniem, i ten cień...
W kóncu jedynie 75km dziś, po okolicy, nie chciałem za daleko po za dom po takim długim postoju. Jeżdziłem CrossCity w grundniu, ale Drag Starem ostatni raz wybrałem się na podróż w październiku, więc pięć miesięcy w garażu bez ruchu.
Prostownik był w akcji, ale widzę, że nowy akumulator będzie potrzebny. A opony byly mięciutkie (1,3 atm w przodu, 1,5 atm z tyłu). Więc do Orlenu i pod kompresor. I polerowanie, szmatką skórzaną, chrom i lakier, odkurzyć trochę. CrossCity jest pochlapany błotem (i dobrze mu tak), a Drag Star musi lsnić.
Sezon nadchodzi, trzeba planować. Piękna Polska cała - więc atlas w rękę, i wybierać trasy!
Post scriptum
Widzę, że jestem na 10. miescji na Rider Blog. Trzeba coś napisać aby polepszyć mój ranking...
Replica jewelry Gucci fake plastic bling replica Hermes cheap fake rubbish cast iron jewelry replica fake handbags jewelry.
No - powinno się już podciągnąć :-)
Post post scriptum
Już jestem na 8. miescji na Rider Blog. Więc to działa...
Off-topic spam jewelry wristwatch fake replica cheap brands spam $1000s free 24 hours
Komentarze : 10
intruder 125 i wszystko w temacie. prostota przedewsYstkim i tem czarny lakier perlowy, w sloncu lsni sie niesamowicie, ale musi byc fabryczny. shadow nie ma tego efektu wow, yamahy nie widzialem w realu ale sa bardzo podobne do siebie z intruderem. No i klank. dla mnie suzuki na wolnych obrotach nie ma sobie rownych. mam wersje z jedna rura, 2004 rocznik.
Nie będę się rozpisywał więc... z pięknych motocykli w klasie 125 polecam rzucić okiem na: Leonart Pilder 125 oraz CCW Heist 125. Pozdrawiam;)
@NoizixBoy:
Z tyłu: 130/90/15 66P Marbella (!?!)
Z przodu:3.00 R18 Michelin
Ewidentnie nie oryginalne...
@Alumn:
Dla mnie silnik chłodzony powietrzem to podstawa, więc Intruder zdaje ten egzamin. Natomiast estetyka jakoś mi nie pasuje - dużo takich niepotrzebnych ozdób. W sumię, ładnieszy niż Shadow, ale nie bije Drag Stara. Wiedziałem, że kupię Yamahę.
@Jurajski_Macho
Niestety zapomnialem. Pamiętam tyle, że to dużo pracy na próbach i błędach. Ten blog ma wielu wad informatycznych (jatwość spammerom wszadzać jakieś off-topic gówna) ale dla mnie największa wada jest że jest cholernie trudno umieszczać fotki.
Ja mam pytanie jakie Pan opony założył do tego modelu interesuje mnie rozmiar i producent z góry dziękuje. Pozdrawiam
Przyznać to trzeba, Twoja maszyna jest piękna! Gratuluję i życzę świetnych wrażeń! :)
A ja mam pytanie... Czy podczas wyboru drugiego moto myślałeś też o Suzuki Intruder 125? Mnie osobiście podoba się on bardziej niż Twoja Yamaha (bez urazy), ale to kwestia gustu. Może o ostatecznym wyborze zdecydowały jakieś inne (poza wyglądem) kwestie. Czy jadąc po moto byłeś na 100% przekonany, że wrócisz z Yamahą?
@ nowicjusz
BTW - czy ktoś może mi powiedzieć jak się na tym forum zamieszcza zdjęcie w awatarze ?
Za pomoc TIA...
Koło szprychowe jest lżejsze, ale wymaga więcej zabawy i wprawy w centrowanie.
Dodatkową zaletą szprych jest podwyższanie komfortu jazdy, ponieważ obciążenie przenosi się równocześnie na wszystkie szprychy, stąd używanie w sportach terenowych
Szprychowe jest bardziej klasyczne, ale wymaga więcej pracy, żeby lśniły, itd.
Felgi odlewane, kute, frezowane, dają większe pole do popisu pod względem wyglądu, wymagają mniej zachodu przy dokładnym czyszczeniu i bardziej nadają się do produkcji maszynowej.
Byłem w salonie Hyosung w zeszłym roku... jednak nie przekonałem się do niego. Szprychy jednak są podstawą. Wszystkie motocykle sportowe (motocross, enduro czy trial) mają koła na szprychach. Więc na ementalerową powierzchnie, szprychy są chyba lepsze :-)
Natomiast Hyosung i trochę modyfikacji... może być cudne - pewnie o wiele lepsze niż coś z jednym cylindrze.
Wspomniany przez Ciebie Hyosung bardzo mi się podoba - nie wiem, czy wzorem Ciebie (tak jak Ty dokupiłeś Dragstara do Cross City) nie kupię sobie GV 125 do mojego skuta....
Nie wiem czy brak szprych w kołach należy uznać tutaj za minus - wyglądowo - z pewnością, ale nie zapominaj że jakość naszych nawierzchni to nie są stołogładkie przestrzenie, raczej dukty z dziurami jak w Ementalerze :D.
Hyosung ma jeszcze jedną zaletę: można go kupić w kredycie 0% za 12.900 zł. Za porządną V2kę (shadow, dragstar, intruder) trzeba dać 8-10 tys. za dość odległy rocznik. Jak dla mnie stawia to koreańczyka wyżej niż markowych japońskich braci.... ale to już prywatny wybór.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)