23.06.2015 19:25
Oczy motocyklisty, Cz. II
Zanim pójdę dalej - kilka słów na temat komentarzy do poprzedniej części tego wpisu.
Jestem zdeterminowanym zdać test na prawo jazdy Kat. A. Ale mowy nie ma abym komu kolwiek wciśnął łapówę z lewe papiery. Take zachowanie należy w Rosji czy w Afryce - a nie w kraju który dąży ku normalności w szybkim tempie. Lekarz który bierze w łapę aby wystawić lewy L4 czy pozytywne badanie powinien siedzieć - i tak samo ktoś który próbuje skorumpować oficjela.
Chcę żyć w kraju prawa - tak jak Anglia, gdzie się urodziłem i wychowałem. A że tu 45 lat komuny a przed tym zabór rosyjski to nie dziwię się, że nadal istnieje myślenie 'a, załatw to łapówką', a to jednak droga do nikąd.
W sumie doświadczenie z badaniem było istotne - nie wiedziałem, że mam już (metryka, Panie!) małą wadę w prawym okiem (+0,75); pani okulistka powiedziała że tak czy siak musiałbym nawet do auta sobie wyrobić okulary do dali. A co do lewego oka (+2,5), to mocna soczewka nie da mi perfekcyjnej wizji w lewy oku, ale poprawi wzrok w tym oku aż sześciokrotnie (!) - od 5% do 30%. Więc udam się z receptą do optyka po okulary - i potem jeszcze raz do szkoły jadzy na badanie. Muszę jeszcze uzyskać wynik EKG i 'spoczynkowy stan glukozy w krwi na czczo' (bo mam ukończone 50 lat). No problem. Więc jestem dwa tygodnie do tyłu, ale będzie bezpieczniej.
Co do jazdy z nierównym wzrokiem. Warto spróbować taki eksperyment. Na suchym, prostym odcinku drogi, przy bezpiecznej prędkości, zamknyj sobie jedno oko. Czy to robi róźnicę? Jaką? A potem je otwórz, i zamknij drugie oko. Jest różnica? Czujesz się bezpieczny jadąć jednym okiem?
Bezpieczeństwo jest absolutnie kluczowe. "Moja wolność się kónczy, tam gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby". Jadąc przez wieś, zwalniam. Tu ludzie mieszkają, oni mają prawo czuć się bezpiecznie u siebie.
Dziś rano jechałem motocyklem z domu do Poleczki Business Park. Jadę ulicą Jeziorki. Wązka ulica, nie daleko od mojego domu. Bez chodnika. Prędkość ograniczona do trzydziestki. Jestem w sznurze ruchu, jadącym ok. 35 km/h. Zamierzam skręcić w lewo, w ul. Kujawiaka. Zerkam w lusterko, zanim włączam kierunkowskaz. Nagle jakiś kretyn w czarnym Fordzie Fiesta, zasuwając ok 60 km/h, wyprzedza cały sznur aut; gdybym nie zerknął w lusterko, wjechałby we mnie podczas mojego skrętu w lewo. Pewnie ten kretyn kpi z przepisów, uważając, że to on ma święte prawo do szybkiej jazdy, i niech cholera bierzę innych. Jak np. tego staruszka posuwając się na kulach po drugiej strony ulicy.
Prawo i przepisy od czasu do czasu nas krępują. Ale jednak żyjemy w miarę cywilizowanym kraju. Dązymy do ciągłej poprawy poziomu cywilizacji. To prawo, te przepisy istnieją aby chronić obywateli. My Polacy niestety zabijamy się wzajemnie na naszych drogach na potęgę. Wskażnik zabitych w wypadkach drogowych na milion obywateli w Polsce jest dokładnie trzy razy wyższy niż w Wlk. Brytanii (u nas 84/milion, w Wlk. Brytanii to 28/milion). To są dane na rok 2014. Można się jednak pocieszyć tym, że u nas liczba zabitych na drogach spada. W zeszłym roku zginęło na polskich drogach 3202 osób. W roku 1991 zginęło aż 7900 osób! A to z nacznie mniejszym ruchu drogowym!
Bezpieczeństwo polskich dróg się poprawia z roku na rok, bo cywilizujemy się. Bierzemy przepisy drogowe bardziej na serio, policja (generalnie) nie bierze łapówek jak to kiedyś było. Ale nadal jest ogromna przepaść pomiędzy standardami jazdy u nas i na Wyspach.
Więc jeśli Państwo Polskie, w postaci lekarza który robi badania dla kursantów, twierdzi że z taką wadą nie powieniem startować do lekcji na Kat A, to z pokorą udaję się do okulisty. Kupię sobie odpowiednie okularki, i ponownie będę się starał. Legalnie. Jak to się robi w cywilizowanym kraju. Bo w takim chcę żyć, i w takim chcę aby moje dzieci żyły.
Komentarze : 19
CHUMBAWAMBA!!
racja, ja również jestem trochę młodszy i jak pomyślę, że kiedyś bezpieczeństwo może być dla mnie ważniejsze od przyjemności, to nie wiem czy chcę tego doczekać, zwłaszcza, że istnieje zagrożenie, że nadal będzie mną opiekował się NFZ :(
Jakby tak myśleć, że bezpieczeństwo ważniejsze niż przyjemność to nikt by w ogóle na żaden motocykl nie wsiadł - bynajmniej dla przyjemności. Każdy musi znaleźć właściwy balans między życiem dla siebie a życiem dla innych
Jestem trochę młodszy od Ciebie, ale pewnie i dużo starszy od większości tutaj na forum i mnie życie nauczyło, że takie dyskusje nic nie dają. W Polsce nigdy nie będzie "normalnie" dlatego, że zbyt wiele w narodzie chamstwa i egoizmu. Moja mądrość życiowa podpowiada mi też, że życie szybko umyka. Kto nie stracił do tej pory zdrowia ten nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego warto korzystac tu i teraz i jak śpiewał pewien brytyjski zespół "...Have a good time all the time because you won't get nothing when you die".
@ wszyscy
Wiek jednak robi swoje - nie tylko pogarsza wzrok, ale dodaje mądrości. Z wiekiem dochodzę do wniosku że bezpieczeństwo jest ważniejsze niż przyjemność.
Nie ma to jak mieć dzieci aby dojrzeć... moje już są na studiach, ale gdy dojeżdziali autobusem do gimnazjum, a potem liceum, codziennie, martwiłem się, czy jakiś stuknięty pierdoł ich nie strąci na przejściu obok przystanku. Prosta droga, nakaz 60km/h, a tu, proszę, ktoś mija na pasach, nie widzać że dziecko przechodzi.
Przepisy są aby ich przestrzegać - jeśli są głupie, raczej niż narzekać, trzeba je dyskutować w otwartym forum (jak tu!). Zapoznać się z każdym punktem widzenia.
@Mjk
Dobrze, więc co uzasadnia Twoja wypowiedź? Czy są to Twoje własne wnioski czy może pracujesz w jakimś WK/jesteś prawnikiem/sędzią/kimś kto zna się na prawie i ustawach/lekarzem?
tosyu nie zrozumiales mnie, pytales czemu obuwzrocznosc jest taka wazna przy kategorii A, otoz wlasnie o to chodzi, ze nie jest szczegolnie wazna, ani bardziej wazna niz przy innych kategoriach. To przepis, niepodparty zadnymi badanimi.
Na smiglowce wystarczy jedno oko, tak samo do karabinu... ;)
@mjk
"tosyu, to wogole nie jest wazne"
Mnie jednak temat ciekawi. Może masz racje, może nie, są to jednak twoje własne prywatne przemyślenia, w zasadzie nie ma z czym tu dyskutować :)
Co do kategorii. Czy na kat A1 jest wymagana obuwzroczność?
tosyu, to wogole nie jest wazne,
Przepisy nie sa dlatego, ze cos jest wazne, tylko sa uchwalane zeby przypodobac sie wyborcom. Teraz matka spod grudziądza jest przekonana, ze jest bezpieczna, bo wariat z jednym okiem mniej sprawnym niż drugie, nie będzie czychał na życie jej dziecka pędząc motorem przez grudziądz. I zagłosuje na pana, co głupi przepis uchwalił.
Ci co przepisy ustalają nie mają najczęściej zielonego pojęcia o tym, co ustalają i jakie są konsekwencje ich decyzji.
Bo decyzja nie została podjęta przez specjalistów, nikt badań nie robił. tylko przez cwaniaków, którzy kłamstwami przekonali odpowiednią liczbę głupich osób, żeby na nich zagłosowali. I potem masz durny przepis o oczach, bo musi byc bezpiecznie, bo inaczej na nich nie zagłosują.
W unii i w Polsce jest teraz taka biurokracja, ze nikt tych przepisow nawet nie czyta przed podpisaniem, a to są tony dokumentów rocznie! Przegłosowują je hurtem.
I potem przychodzi właśnie biedny obywatel do lekarza i nie wiedzą co robić.
Mnie ciekawi hipokryzja pana nowicjusza125, ktory nie kwestionuje zasadności przepisu o oczach, jest taki praworządny i posłuszny, tak dba o bezpieczeństwo, przyszłość dzieci, a dopiero co dostał prawo do jeżdżenia motocyklem 125ccm na kategorię B. Na kategorię B powtarzam, bez konieczności przechodzenia jakiegokolwiek szkolenia, nic.
I co, zabiłeś się? Czy trup ściele się gęsto, bo bezmózgi wchodzą na motory i się zabijają? Nie. Ludzie wiedzą co dla nich dobre, nie są samobójcami ani debilami. Nie można dla ułamka kretynów zabierać wszystkim wolności...
Takie przepisy zwalniają z myślenia i odpowiedzialności. Teraz jak ktoś się zabije, to pierwsze co, nie patrzą czy po prostu idiota i dobrze, ze zginal, bo nie stanowi juz zagrozenia, tylko sprawdzają czy ktośtam dopełnił obowiązków, czy przepisy były przestrzegane itp itd.
@Jurajski_Zbycho
Życzę nieco spokoju ducha chłopie :) Troche wykraczasz poza ramy tematu na zasadzie "a u was biją murzynów". Przypominam iż problemem (albo i nie problemem co wynika z tekstu, raczej obserwacją) jest obuwzroczność i kategoria A, a nie to czy pracodawca rucha system czy jakiś konkretny zapis rucha nas. Wrzuć na luz.
Nadal jednak czekam na eksperta który to wyjaśni, dlaczego jest to tak ważne przy kategorii A? Nowicjuszu, pytałeś może okulisty o co z tym chodzi?
Wogóle to ja nie wiem o czym my tu piszemy. Zamiast badań wstępnych do pracy, każdy większy pracodawca w naszym mieście ma tzw "dyżurnego lekarza" któremu wysyła dane nowych pracowników (zwłaszcza w dużych rotacyjnych pracodawniach, gdzie się przyjmuje 5-10 pracowników miesięcznie) a lekarze odsyła zaświadczenia o przydatności do pracy ! LUDZIE KURWA, a Wy mówicie o badaniu wzroku do prawka na motorek ! Pracują ludzie, którzy na wskutek wysiłku mogą wpaść do maszyny i zostać zmielonymi na papkę, bo nie ma zielonego pojęcia nikt o stanie ich zdrowia, a Wy piszecie o badaniu na oczka, żeby seboi pojeździć po lesie motorkiem.... Weźcie zejdźcie wszyscy na ziemię, bo czuję że unoszę się wraz z Wami w oparach absurdu, jakbym siedział w Monthy Pythonami w jednym pokoju, w którym ustalamy treść następnego odcinka....
fajna dyskusja. starły się przeciwstawne postawy : pragmatyk i marzyciel, idealista i twardo stąpający itd. ja uważam, że wszystko jest względne. jestem zmuszony do przestrzegania pewnych reguł, więc to robię tłumacząc sobie, że działam dla dobra społeczności, ogółu i przy okazji także poniekąd swojego i moich bliskich. nie ukrywam dochodów i sumiennie płace podatki licząc że idziemy ku dobremu i my w miarę jeszcze młodzi musimy robić uczciwą robotę. prawda jest jednak taka że nie jesteśmy już ani dzikim wschodem, ani jeszcze mądrym zachodem. czasami strasznie mnie frustruje syf jaki dzieje się w tym kraju na moich oczach. wracając do tematu oczu, to brzydzę się korupcją i tym całym bagnem. jednak w tym konkretnym przypadku, załatwiłbym sobie te badania na lewo i przymknąłbym na to chwilowo swoje oko. wiem, to trochę herezja, ale czasem po prostu trzeba śmignąć pod prąd i nie ma siły. nasze państwo mimo mojej rzetelności, często podrzuca mi nowe kłody pod nogi i dlatego też mam prawo czasem fiknąć niewinnego kozła. może dla równowagi zrobiłbym potem coś prawego i szlachetnego, żeby zrównoważyć.... :)
Brawo Nowicjuszu, tak trzymaj, jestem z Tobą. Chcesz żyć w cywilizowanym kraju, to zachowuj sie jak cywilizowany człowiek. Pozdrawiam!
Gdybyś jednak okazało się, że nie będziesz mógł zrobić kat A, przemyśł opcje varadero 125. Tiry nie będą Ci straszne.
Jestem tego zdania co Zbych....
Ciekawe czy w UK też policja ma prawo uchwalane w sejmie, aby radykalizować przepisy, a potem daje Policji nakaz że ma wystawić w rok 1,7 mln mandatów. Tak jest nowicjuszu ? No raczej chyba nie.
Powoli zmierzamy do normalności.... To chyba tylko u Ciebie w salonie luksusowego domu na przedmieściach stolicy. W szarej rzeczywistości Polski powiatowej, tu nic nie zmierza do normlaności i obowiązuje zasada "skoro wejdziesz między wrony - musisz krakać tak jak ony" a więc w debilnym kraju z debilnymi przepisami, łatwiej jest to załatwić LEGALNIE, zwykłym badaniem przez "tymczasowo" niewymagającego lekarza. To nie łapówka a standard w kraju w którym lekarz leczy CIę prywatnie na państwowym sprzęcie w szpitalu w którym ma znajomości....
Na tym tle obywatel który nadmiernie słucha się przepisów - jest niestety tym frajerem który daje się dymać. A jak już wylano tutaj mnóstwo pixeli w postach rozmaitych osób, nie dawajmy się dymać grupie polityków i urzędasów, którzy nas okradają.
Nie namawiam do anarchi i psucia Państwa, tylko po prostu czasami tam gdzie widzimy że ktoś nas dyma, wystarczy asertywne postawienie gestu Kozakiewicza i ciche pod nosem "A Taki chuj !"
To dlatego rządząca partia przegrała wybory prezydenckie a w najbliższych "idzie pod lód". Bo ludzie pokazują obywatelskie "A taki chuj !"
Tyle.
IMHO: Prawo w zasadzie powinno być tak skonstruowane by chronić obywatela, to czy przepis jest zasadny czy nie, nie zmienia tego że nie może być tak że Kowalski sobie podejmie decyzje że "da rade latać F16" i wsiada w coś takiego, bo on tak uważa. Może przesadzam, ale nie każdy jest w stanie podjąć w pełni racjonalną i rozsądną decyzje, na takie wypadki są właśnie takie kruczki. Z nowicjuszem się w pełni zgadzam, choć jednak sugestia "owcy na rzeź" jest też zasadna w pewnym sensie.
Ja wiem że wielu uważa że sami są w stanie wychować sobie dzieci, sami podejmować decyzje, ale to troche krótkowzroczne i przykro stwierdzić, naiwne. Te zasady są stworzone na ten odsetek mądrych nie do końca. Mimo wszystko żyjemy w jakimś społeczeństwie i takie a nie inne zasady przyjeliśmy, to nie anarchia.
Moje prawa kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa innych. Jak Nowicjiusz słusznie moim zdaniem zauważył, ludzie mają prawo czuć się bezpiecznie.
Natomiast bardzo chciałbym by ktoś mądry mi wyjaśnił dlaczego obuwzroczność jest ważna w przypadku moto a samochodu już nie, bo chciałbym zrozumieć.
Moze Ty chcesz zyc w panstwie, ktore mysli za ciebie, co jest dla ciebie lepsze, czego maja sie uczyc twoje dzieci i jak je wychowywac, co powinienes jesc, jak sie ubierac, gdzie chodzic, o ktorej klasc sie spac, jak zyc... Ja wole sam decydowac o sobie, bo sam wiem 100 razy lepiej co dobre dla mnie i dla moich dzieci i zaden urzednik, ktory mnie nigdy na oczy nie widzial nigdy nie bedzie tego wiedzial lepiej. Z wolnoscia wiaze sie odpowiedzialnosc.
Ludzie nie sa debilami i samobojcami, a tak sie nas traktuje. Zauwaz, ze cywilizacyjnie sie cofamy, a nie idziemy do przodu. To, ze mniej nas ginie to nie rozwoj ani postep. Jesli ktos jest glupi i umrze przez swoja glupote, to dla nas wszystkich tylko lepiej - nie przekaze dalej genow, nastepne pokolenie bedzie madrzejsze. Caly rozwoj i postep cywilizacyjny bierze sie z ryzyka a nie bezpieczenstwa. Caly.
Powtarzajac kalsyka: chcesz zyc bezpiecznie - nie wychodz z domu i siedz na fotelu tylko bron Boze nie na bujanym, bo mozna spasc.
Państwo polskie to różne rzeczy twierdzi i często wcale nie ma racji, więc nie powinieneś pokornie we wszystko wierzyć i wszystkiego słuchać jak owieczka prowadzona na rzeź. Twoja decyzja powinna zostać podjęta na podstawie tego, czy Ty sam czujesz się na siłach jeździć z takim wzrokiem po ulicy i czy uważasz, że nie stwarzasz zagrożenia dla innych. Bez sensu, że robią Tobie pod górkę, a ludzie, którzy już mają prawo jazdy, nie są wysyłani na żadne badania. Tak jakby z wiekiem wzrok się nie pogarszał.
W moim odczuciu co za roznica czy nie widze jezdzac autem czy motocyklem, jak nie widze to nie widze.... Predkosciami poruszam sie zblizonymi na jednosladzie jak i na dwu... po prostu kolejny biurokratyczna wymysl
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)