01.01.2015 21:15
Odwilż więc odpalić trzeba
Mało się dzieje. Po powrocie ze świąt w Anglii, załadowany brytyjskimi czasopismami motocyklowymi (Adventure Bike Rider, Classic Motor Cycle itp), zadecydowałem odpalić mój Derbi Cross City 125 i wyjechać na krótką trasę po okolicy. Żadnego 'offroad' (za dużo błota i zamarzniętych kałuż), tylko asfalt, powoli, aby silnik, akumulator, opony, łańcuch miały co robić. Maszyneria była zbudowana do pracy; siedziać w garażu, motocykl jest smutny i czuje się niekochany.
Więc mimo to, że nawet dziesięciu kilometrów dziś nie przejechałem, zrobiłem coś pozytywnego. Silnik się dobrze zachowywał - odpalił przy pierwszej próbie, nie zgasł gdy ssanie przymknąłem - i w drogę. Mało ruchu na drodze (wprawdzie zero ruchu), silnik rozgrzany, trochę dalej jeszcze, nie jest szczególnie zimno, ale jadę ostrożnie, bo tu i ówdzie można napotknąć gołoledź. Wracam do domu, parkuję, robię sobie gorącą herbatę i zagłębiam się w lekturze Adventure Bike Rider.
Czas sobie pomarzyć... do końca zimy 12 tygodni, a w kwietniu jeszcze śnieg może zaskoczyć. Planować trasy, czekać, czekać na dni kiedy termometr pokaże 20C. Międzyczasie będzie na pewno śnieg, ale też i odwilż, i jak tylko pogoda pozwoli, odpalę motocykl i zrobię ponownie krótką objażdżkę lokalnie. Raczej nie dla mnie 'suche' zimowanie (wylewanie benzyny i oleju, wyciągając akumulator, stawiając motocykl na klockach przez pięc miesięcy).
Mój Derbi miał swój przegląd/serwis po 1000km tuż przed świętami, więc jest gotów na 2000km jazdy przed kolejnym serwisie, potem co 3000km.
Lada dzień policja opublikuje wstępne dane dot. bezpieczeństwa ruchu drogowego; dowiemy ilu motocylistów zginęło ze skutków wypadków. W 2013r. liczba zabitych była 242 plus 11 pasażerów. Dowiemy się, czy w 2014r. było lepiej czy gorzej.
[Statystyczna ciekawostka - najbardziej bezpieczne miesiące dla motocyklistów to styczeń i luty - zero zabitych, jeden ranny w styczniu , jeden ranny w lutym. OK, mało kto się wybiera na wycieczką w tych dwóch miesiącach, ale odważni są jednocześnie ostrożni!]
Życzę czytelnikom zdrowia i szerokiej drogi, abyście - abyśmy wszyscy uniknęli wypadków.
Komentarze : 6
@ DominikNC
Warto spróbować PinLock - tańsza inwestycja, i działa (tylko bez rękawic w kasku:-))
Wyglada na to, ze my dwaj jeździmy. Udało mi sie w tym roku 55 km w trzech wyjazdach. Za to w grudniu 2014 przedobrzylem. Było słonecznie, ale -5. Zaraz po wyjechaniu na drogę szybka w kasku zaparowala i zamarzła! Musiałem otworzyć, żeby cokolwiek widzieć. Naprawdę muszę zainwestować w lepszy kask. Pozdrawiam!
Niedziela 18 stycznia. Na dworze +4C i gęsta mgła. Asfalt suchy z kałużami gdzieniegdzie, więc odpalam i w krótką trasę (22km po okolicy). Trochę off-roadu dziś (cała długość ul. Kinetycznej) starając się omijać błociste kałuże. Zimno w ręce (czekam na rękawice z Lidlowskiej oferty podczas Tygodnia Motocyklisty), reszta OK. Motocykl chodził bez zarzutów.
Niedziela 11 stycznia. Na dworze +5C, silny wiatr (w porywach do 50km/h), asfalt suchy, więc odpalam i w krótką trasę (10km po okolicy). Żadnego off-road, by bezasfalcie jest w błocie i kałużach. Ale widzę, że są chętni dziś na off-road motocyklowy!
No i prawie doszło dziś do 5 stopni ciepła i asfalt był prawie suchy... więc ubrałem się i wyjechalem na przejażdżkę. Ale nie liczyłem z mocnym wiatru z południowego zachodu - 20km/h w porywach do 60. Przy prędkościach motocyklu powyżej 60km/h, czuję się nie pewny, gdy wiatr wieje z boku. Więc ucinam jazdę po kilku kilometrach i wracam do domu. Nie było przyjemnie, ale znów a) dodatkowe doświadczenie i b) motocykl nie stoi w miejscu.
Rozumiem to doskonale. Mój motocykl tez czeka w gotowości na 5 stopni ciepła i suchy asfalt :)
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (9)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)